Forest Meadow

[Alzen]

Ledwo co wyhamowałem ryjąc pazurami w ziemi, ale jakoś się udało. Zwinnie wystrzeliłem w bok i otarłem się o Nel, byłem już blisko... raz, dwa... trzy... i będzie ją mieć.

[Neriel (Nel)]

Znów zrobiłam zwrot...byłam tak niezdarna,że wpadłam prosto na Alzena,przewracając go razem z sobą...

[Alzen]

-Wooho, a jednak cię mam - powiedział radośnie gdy tak wreszcie przestali się turlać i tak stał na nią, no stał, wczesniej leżał ale szybko się podniósł. I tak stojąc nad nią spojrzał w jej oczy i się ponownie uśmiechnął.

[Neriel (Nel)]

-Masz piękne oczy...-powiedziałam,leżąc pod Alzenem i patrząc w jego śliczne ślepia.Uśmiechnęłam się i znów zaczęłam się rumienić...

[Alzen]

-Ja? Nie, Ty masz ładna, takie zielone... - powiedział i się odsunął. Może ją krępował taką bliskością?

[Neriel (Nel)]

-Masz piękne oczy...nie próbuj się sprzeciwiać!-mówiłam trochę jak zahipnotyzowana.Przewróciłam się na brzuch,wstałam i przytuliłam samca,uśmiechając się.

[Alzen]

-Sprzeciwiać? Ja tylko mówię prawdę, nie są ładne - powiedział pewnie i również ją przytulił.

[Neriel (Nel)]

-Są są.Wiesz co? Jesteś naprawdę niezwykły...W tak krótkim czasie...
Ugryzłam się w język.Naprawdę.Pociekła krew,ale na szczęście nie było nic widać,a rany na języku szybko się goją...

[Alzen]

Dziwnie się poczuł, "ciężko" znosił komplementy, nie przywykł do tego typu słów.
Jednak zaintrygowało go nie dokończone zdanie Nel.
-No dokończ... - powiedział zachęcająco.

[Neriel (Nel)]

Zarumieniłam się mocniej niż zwykle.
-W tak krótkim czasie zapanowałeś nad moim sercem...

[Alzen]

Spuścił łeb, nie sądził że jego zycie potoczy się jak w jakieś romantycznej bajce... to przecież tylko w bajkach jest.
Pstryk, sen hallo. Zakończ się już!
-To nie możliwe... - wyszeptał...

[Neriel (Nel)]

-Ależ oczywiście,że możliwe...Wystarczy,żebyś chciał uwierzyć.

[Alzen]

-To jest jak sen, ja śnie...

[Neriel (Nel)]

-Nie śnisz...możesz być pewien.-powiedziałam,po czym prawie rozdusiłam Alzena,by poczuł na własnej skórze,że nie śni.Po chwili go puściłam i zaśmiałam się.

[Alzen]

-Zaczął udawać, że go podusiła.
-wow, ścisk to Ty masz mocny hehe - zaśmiał się.