Z pomiędzy korzeni wyskoczył (zaatakował) jakiś wąż. Mimo małych rozmiarów wyglądał groźnie. Odskoczyłem w bok tym samym unikając ataku. Wąż zawisnął lecz kły jadowe dalej miał wysuniętem.
-Ner lepiej uważaj bo coś tu zweirzaki nie zbyt sympatyczne żyją...